Wiadomości

Napad, którego nie było

Data publikacji 09.01.2020

Za bezpodstawną interwencję policji odpowie 39-letni mieszkaniec powiatu żywieckiego. Mężczyzna wezwał policję, bowiem jak twierdził, został napadnięty i skradziono mu telefon komórkowy. Gdy mundurowi przyjechali na miejsce okazało się, że żadnego napadu nie było, a dzwonek "skradzionego" telefonu odezwał się w innym pomieszczeniu.

Wczoraj około 17.30 dyżurny żywieckiej komendy policji otrzymał zgłoszenie o napadzie, do którego miało dojść w Łękawicy. Jak poinformował zgłaszający, napadło go trzech mężczyzn z nożami, którzy ukradli mu telefon komórkowy. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci. Pod wskazanym adresem zastali 39-letniego mieszkańca powiatu żywieckiego. Mężczyzna nie posiadał żadnych śladów pobicia. Gdy policjanci zadzwonili na numer rzekomo skradzionego telefonu, jego dzwonek odezwał się w innym pomieszczeniu.

Przypominamy, że niepotrzebne zaangażowanie policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem i może kosztować, o czym mówi art. 66 kodeksu wykroczeń. Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy uniemożliwiamy połączenie osobie, która realnie potrzebuje pomocy. Ponadto, zaangażowanie służb ratowniczych czy porządkowych do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą one być w miejscu, gdzie tej pomocy rzeczywiście ktoś potrzebuje.

Powrót na górę strony