Zatrzymany za kradzież... domu
Policjanci z Jeleśni zatrzymali 55-letniego mieszkańca powiatu żywieckiego, który rozebrał na części domek letniskowy swojego sąsiada twierdząc, że znajduje się na jego posesji. Mężczyzna, po nocy spędzonej w policyjnym areszcie, usłyszał zarzut zniszczenia mienia oraz kradzieży. Z uwagi na fakt, że przestępstwa tego dopuścił się w warunkach recydywy, w więzieniu może spędzić nawet 7,5 roku.
Do komisariatu policji w Jeleśni zgłosił się 58-letni mieszkaniec Sosnowca i poinformował, że z jego działki zniknął... domek letniskowy. Na miejsce natychmiast wysłano policyjny patrol. Jak ustalili stróże prawa, za sprawą zniknięcia domku stał 55-letni mieszkaniec powiatu żywieckiego. Mężczyzna przez kilka dni systematycznie demontował domek twierdząc, że ma do tego prawo, bowiem znajduje się on na jego posesji. Elementy domku, które przedstawiały jakąś wartość i mogły mu się przydać, zachowywał dla siebie. Straty, jakie wyrządził, to kwota około 7 tys. zł. 55-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut zniszczenia mienia oraz kradzieży. Przestępstwa tego dopuścił się w warunkach recydywy, dlatego za popełnione przestępstwa w więzieniu może spędzić nawet 7,5 roku.